Szarhenet Nefarne
3 lata | Włochy | Betha | Szpieg
Nieprzewidywalna, rzadko
kiedy zachowuje się szablonowo. Nikt nie wie co siedzi jej w głowie,
nawet ona sama. Jest cholernie zmienna.
Cechuje ją duża pewność siebie. Trudno nauczyć jej pokory, za nic nie przyzna
się do błędu. Nie wie czego chce, ale na pewno wie czego nie chce.
Jest świadoma
swoich wad, ale dobrze jej z nimi i nie zamierza się zmieniać dla byle
kogo.
Szybko się przywiązuje, ale równie łatwo stracić jej zaufanie.Nigdy nie daje drugiej szansy. Nikomu.
Zakochuje się bardzo często i od pierwszego rzutu okiem, ale jeśli będzie już miała kogoś przy sobie, nie rzuci się z pazurami na kolejnego. Pozostaje wierna, kiedy jest kochana, zaspokojona i dopieszczona.Chociaż trudno mówić o miłości z prawdziwego zdarzenia, ta suka chyba nie jest w stanie nikogo do siebie przekonać.
Zakochuje się bardzo często i od pierwszego rzutu okiem, ale jeśli będzie już miała kogoś przy sobie, nie rzuci się z pazurami na kolejnego. Pozostaje wierna, kiedy jest kochana, zaspokojona i dopieszczona.Chociaż trudno mówić o miłości z prawdziwego zdarzenia, ta suka chyba nie jest w stanie nikogo do siebie przekonać.
Za
dużo kręci, a że kłamstwo ma krótkie nogi, raczej nikt nie ufa jej
dłużej niż kilka dni. W tym miejscu należy jednak dodać, że kiedy
trzeba, potrafi dochować tajemnicy i nie mataczy w grubych sprawach. Jak
ma coś zrobić, to zrobi porządnie... no, z małymi wyjątkami.
Kiedy
już jakimś cudem zdobędzie przyjaciół i partnera, jest gotowa skoczyć za
nimi w ogień; traktuje ich lepiej od siebie i jest gotowa odstąpić im
wszystko. Wyróżnia się specyficznym poczuciem humoru, który
czasem krępuje nieznajomych. Stara się być miła dla bliskich osób, nie
nadużywać sarkazmu i nie być złośliwa, ale nie zawsze wychodzi - dlatego
przydałoby się, żeby jej przyjaciele byli dość wyrozumiali.
Odkąd jest Bethą, hamuje się nieco i nie jest tak wybuchowa jak kiedyś. Co nie znaczy jednak, że zupełnie spoważniała i nabrała odpowiedzialności...
Umiejętności? Zna się na ziołach, w jej kolekcji widnieje kilka rzadkich okazów roślin halucynogennych. Tych leczniczych w sumie też, jej pasją są jednak te pierwsze. Nie jest zbyt silna, ale nadrabia to wytrzymałością i szybkością. Jej ruchy są zwinne i dobrze wyważone nie tylko w walce - porusza się z przyciągającą wzrok płynnością.
Umiejętności? Zna się na ziołach, w jej kolekcji widnieje kilka rzadkich okazów roślin halucynogennych. Tych leczniczych w sumie też, jej pasją są jednak te pierwsze. Nie jest zbyt silna, ale nadrabia to wytrzymałością i szybkością. Jej ruchy są zwinne i dobrze wyważone nie tylko w walce - porusza się z przyciągającą wzrok płynnością.
Hene wygląda dość przeciętnie i zjawiskowo zarazem.
Jej sierść jest w
większej części śnieżnobiała, tylko w okolicach grzbietu nieco ciemnieje, łagodnie przechodzi w szarość.
Jest niezbyt dużą, szczupłą waderą o
szeroko rozstawionych łapach, niezwykle smukłym pysku i nieproporcjonalnej do ciała długiej kicie.
Ślepia jej są są nieco skośne, a ich tęczówki zadziwiają lodowatym błękitem.
Na jej pysku widnieje przeważnie kpiący uśmieszek, a uszy ustawione są na sztorc. Zdaje się być wiecznie gotowa do walki, choć tak naprawdę rzadko kiedy do niej dopuszcza. Woli uprzykrzać życie zamiast jego odbierania. To jej sprawie większą frajdę.
Na jej pysku widnieje przeważnie kpiący uśmieszek, a uszy ustawione są na sztorc. Zdaje się być wiecznie gotowa do walki, choć tak naprawdę rzadko kiedy do niej dopuszcza. Woli uprzykrzać życie zamiast jego odbierania. To jej sprawie większą frajdę.
Można nazwać ją urokliwą, a nawet urodziwą, ale na pewno nie wesołą, biorąc
pod uwagę tylko jej wygląd.
/Popisz ze mną ;-;/
OdpowiedzUsuńWypadałoby trochę pospacerować po terenie, biorąc zwłaszcza pod uwagę, że na wiosnę wszystko winno budzić się do życia. Biała szła wolnym krokiem przez polanę, szczerze ciesząc się, że spod jej łap zniknął już przeszkadzający śnieg. Na początku zawsze jest miło, jednak po tych kilku miesiącach nieustających śnieżyc, samica miała już tego dość. Wyszukując wzrokiem swą dobrze znaną skałę przemówień, wskoczyła nań, układając się wygodnie. Kto wie, czy ktoś nie będzie miał zamiaru jej odwiedzić.
OdpowiedzUsuńO, witaj, miło Cię widzieć - wadera powiedziała, posłyszawszy nadchodzącą do niej osobę. Ślepia samki podążały za postacią dobrze jej znanej samicy. Kiedy usiadła Ona tuż pod skałą, na której leżała, przeciągnęła się, wydając z siebie cichy pomruk. - Nic specjalnego, jak widać - odrzekła, uśmiechając się. - Lenię się, jak na razie - dodała, po czym podniosła się z ogrzanej nieco od promieni słońca skały, po czym zeskoczyła z niej zwinnie, lądując niedaleko towarzyszki. Otrzepała białe futro z ewentualnych paprochów i spojrzała nań ponownie. - Jakieś pomysły na spożytkowanie tego naszego niepotrzebnego czasu? - spytała po krótkiej chwili, strzygąc lewym uchem.
OdpowiedzUsuń